Geoblog.pl    MonikaiMarcin    Podróże    2010 Tajlandia i Kambodża    Jaja na sniadanie i Niebianska plaza
Zwiń mapę
2010
04
kwi

Jaja na sniadanie i Niebianska plaza

 
Tajlandia
Tajlandia, Ko Phi Phi Le
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11240 km
 
Zjedlismy sniadanie wielkanocne ze spotkanymi roodakami, jednoczesnie pozegnalismy sie, bo oni wracali do domu. Dzieki wszystkim za zyczenia wielkanocne !!!!!

Po jajach zapakowalismy maski i rurki, kilka innych niezbednych rzeczy i poplynelismy na wycieczke. Start o 9 rano, powrot o 18. Pierwsza wysepke ktora odwiedzilismy to Ko Phi Phi Leh czyli mlodsza sioostra nasze wyspy Ko Phi Phi Don. Piekne laguny, jaskinie, klify i oczywiscie slynna Maya Bay czyli plaza z The Beach. Niestety DiCaprio ma wielu fanow bo wlasnie tam byl najwiekszy tlok, ale sama w sobie to iscie niebianska plaza. Nastepnie oplywalismy wszystkie laguny i snurkowalismy na roznych rafach. Odwiedzilismy tez Monkey Beach, jak sama nazwa wskazuje bylo tam duzo malp, sprytnyxh, grubych i leniwych, czekajacych na banana.

Nastepny postoj to nurkowanie na Mosqito Island, bardzo mala bezludna wysepkai piekna rafa. Ostatni postoj to Bamboo Island, piekna plaza, duzo znakow przypominajacych o tsunami.

Teraz kilka wycieczkowych hitow. Nasz przewodnik i kapitan lajby w jednym, Taj z krwi i kosci nieznal ni w zab angielskiego. Monia probowala z nim gadac, ale efekt zawsze byl ten sam. Od 1 do 10 pytania np. Co to za wyspa, odpowiadal OK i tlumaczyl cos po tajsku. Na nastepne pytania wygladal jakby chcial wyskoczyc z lodzi wiec dawalismy mu spokoj.
Na statku oprocz nas byly jeszcze 4 osoby, bo czasem plyni druznyna pilkarska co utrudnia wszystko. W sklad ekipy wchodzilo 4 obywateli francji, para standardowa i para wyzwolona. Para standardowa miala pojecie tylko o Maya Bay. Do kazdej zatoki do ktorej wplywalismy laska pytala czy to juz The Beach, nasz kapitan mowil ze tak, ale dopiero w 4 zatoce taj niesmialo wyksztusil po angielsku The Beach. Para wyzwolona skupila sie na opalaniu i nakladaniu olejkow.
Gadzet o ktorym zapomnielismy byly korki do uszu, bo lodki te pieknie tajsko wygladaja, ale silniki chodza jak od starego traktora, turkocza, klekocza i wyja niemilosiernie.

Zmeczeni ale szczesliwi wrocilismy do naszej chatki.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (27)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
lui
lui - 2010-04-06 16:12
heheh no to niezle sie nazwiedzaliscie, to chyba wy powinniscie byc tam przewodnikami :)
 
 
MonikaiMarcin

Wrocław
zwiedzili 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 166 wpisów166 41 komentarzy41 744 zdjęcia744 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
30.03.2010 - 07.05.2010
 
 
08.09.2009 - 22.09.2009
 
 
16.12.2008 - 23.12.2008