Z rana szybko wyskoczylismy jeszcze do parku Sai Yok, zeby spotkac sie ze slonikami, to zawsze chcielismy zrobic bedac w Tajlandi.
Jechalismy fura jakies 30 minut, wreszcie dotarlismy do parku, wsadzili nas na slonia i wozili jakies 20 minut bez sensu jak turystow, jakies korony z listkow na glowie i inne dziwne akcje, naszczescie szybko z tym skonczylismy i pojechalismy myc i bawic sie ze sloniem w rzece kwai. To byla swietna sprawa, wszystkim polecamy. Super sprawa, slon wiedzial o co chodzi, wiem ze tak je tam tresuja, ale i tak fajnie na nas reagowal.
Po calej tej zabawie, wrocilismy do miasta.