Pierwszy park, wiec tak naprawde robilismy fotki wszystkiego co nie uciekalo. Piekna ceglana ziemia, jak z tych wszystkich programow przyrodniczych, ktore ogladalem na TVP1 w niedzielne popoludnia.
Bardzo goraco, zalecam brac spore ilosci wody !!! a i kapelusz ze sznureczkiem, tak zeby go sobie zawiazac, zwykle czapki szybko wiatr zwieje z glowy.
Park ciekawy, sporo zwierzakow, gwarantowane SLONIE, ZYRAFY, PAWAINY, GUZCE, ANTYLOPY, WOLY.
W parku mielismy dwa przejazdy przez lokalnych zwane GAMEDRIVE. Ranny i wieczorny.
Oboje po porannym bylismy tak zmeczeni ze odrazu zasnelismy w naszym pokoju.
Nocleg mielismy w LION HILL LODGE, pokoj (maja namioty i w sumie sa lepsze bo tansze a komfort podobny) byl spoko, jedzenie i obsluga tez, wieczorem Masai opowiadal historie jego plemienia.
To do spania a rano do Amboseli.