Ok teraz to juz na 100 % ostatnii wpis z Azji.
siedzimy na lotnisku, strefa bez clowa taka droga ze niic niie kupilismy, wszystko jakies albo firmowe, albo jedzenie 2 - 3 razy drozsze niz w resauracjach w miescie.
zaraz siie pakujemy do samolotu, wszystko na czas.
Pa