Trafilismy nieszczesliwie bo na okres w ktorym Grecja szykowala Ateny na Igrzyska Olimpijskie. Co za tym idzie roboty drogowe, rusztowania i objazdy byly wszedzie. Moze dlatego nie zrobilo to na nas wiekszego wrazenia. Nawet na Akropolu jakies rusztowania staly. jedynym plusem byl fakt ze nie bylo jeszcze euro i bylo stosunkowo tanio.