Po pobycie w Blanes gdzie na jednej ulicy bylo 10 dyskotek, Grecja wydawala sie taka spokojna, jedne disko na 4 wioski !!!!
Mielismy pokoj w jakims pensjonacie, calkiem calkiem, blisko plazy. Ladnie bylo
Pamietam Uzo, Cacyki, Baranine i wino w bankach 5 litrowych, a i ten nieszczesny papier toaletowy !!!!!!!!!!!